czwartek, 17 stycznia 2013

Plany, plany!

Zaraziłam męża miłością do Beskidu Sądeckiego, a konkretnie do Rytra i okolic szczególnie. Oddałam temu miejscu serce i gdybym miała wymieniać Moje Miejsce Na Ziemi, to było by właśnie tam. 
Wiedzieliśmy o Festiwalu Biegowym, który odbywa się w Krynicy Górskiej (a więc Beskid Sądecki!) i nawet rozmawialiśmy, czy może nie pojechać? Z takiej okazji? Tak na co dzień dzieli nas od Beskidu ponad 600 km, więc nie ma mowy o łikendowym wpadaniu na chwil parę. Ale jakoś wszystko się rozmyło, mąż stwierdził, że na maraton jest za słaby, na Dychę to się nie opłaci tyle jechać, ja o startowaniu w ogóle nie myślę. I o sprawie zapomniałam.

Ale wiecie jak to czasem jest, nie? :)

Trafiła nam się Dobra Wróżka w postaci Michała, który jest ambasadorem Festiwalu Biegowego i miał parę pakietów startowych do rozdania. I tak oto, mąż stał się właścicielem pakietu na Koral Maraton w Krynicy, 8 września 2013 r. Michał kusił mnie Życiową Dychą, tzn. pakietem na, ale mój rozsądek wziął górę ponad wszystkim. Chcę się przede wszystkim dobrze rozbiegać w tym roku i przestać rzeźnikować na 3 km. Powoli.

Tak więc jedziemy, nie było planów, są plany i to z nagła. Nie wiem jak inni, ale ja cieszę się jak świnka w błocku :)))

A co się stało z poczuciem, że mąż jest za słaby na maraton? Jak otrzymał pakiet, to stwierdził, że teraz to już musi się przygotować i koniec i kropka. Ostatnio przebiegł 28 km.

A niżej parę zdjęć z ostatniego pobytu w 2008 r.



 

11 komentarzy:

  1. Oooo jestem jednym z głównych bohaterów posta :) 28 kilometrów to już poważny dystans. Tak trzymac, a dobry czas gwarantowany. A widoczki ekstra. Aż się chcę biec tą setkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michał, jesteś, bo to dzięki Tobie mąż ostatecznie się zdecydował. Mam nadzieję, że w chwili wytchnienia podczas setki będziesz mógł choć trochę zerknąć na okolicę :)

      Usuń
    2. Tylko bez przeginania. Wiem coś o tym. ;)

      Usuń
  2. Do Krynicy z wami nie pojadę (przez moment kusił mnie taki pomysł, ale będę wtedy w Norwegii), ale pamiętaj, co wam obiecałam w Warszawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam! A do Krynicy jeszcze trochę czasu, może zrobi się z tego wspólny wypad? :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ale ja w niedzielę nie będę mógł chodzić więc nie wiem czy się spotkamy jednak ;)

      Usuń
  4. Zalatwie rolki i obwioze cię po okolicy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, proszę, tylko nie po okolicy.... Poprzedniego dnia poznam całą dokładnie. ;)

      Usuń
  5. Pozostanie ci się leczyć w Pijalni Wód... Albo innej pijalni :)

    OdpowiedzUsuń